Rząd Hiszpanii nałożył karę na pięć tanich linii lotniczych, w tym Ryanair, o łącznej wysokości 179 mln euro. Powodem było stosowanie przez nie nieuczciwych praktyk takich jak pobieranie dodatkowych opłat za bagaż podręczny.
Kary finansowe będą musieli zapłacić przewoźnicy tacy jak Ryanair, Vueling, easyJet, Norwegian i Volotea. Najwyższą karę, wynoszącą 107 mln euro, zapłaci irlandzka linia lotnicza Ryanair.
Jak informuje w swoim komunikacie hiszpańskie ministerstwo ds. konsumenckich, powodem kar są “nieuczciwe praktyki”. Zalicza się do nich pobieranie opłat za dodatkowy bagaż podręczny, a także rezerwowanie sąsiednich miejsc dla osób niepełnoletnich i niesamodzielnych. W przypadku Ryanaira wzięto również pod uwagę praktykę, w ramach której pasażerowie są obciążani nieproporcjonalną kwotą za wydrukowanie biletu na terminalu.
Przewoźnicy mają dwa miesiące na odwołanie się od decyzji sądu.
Irlandzki przewoźnik Ryanair zapowiedział, że odwoła się do hiszpańskich sądów. Prezes linii lotniczej, Michael O’Leary, ostro skrytykował wyrok. Stwierdził, że to nielegalne i bezpodstawne kary, które zostały wymyślone przez hiszpańskie ministerstwo ds. praw konsumenckich z przyczyn politycznych. Zdaniem szefa Ryanair, naruszają prawo UE.
Niedawno opisywaliśmy historię brytyjskiej pasażerki Ryanair, która musiała dopłacić za “niewymiarowy” bagaż. Cena dodatkowej opłaty wyniosła niemal dwa razy więcej niż biletu lotniczego. Kobieta oceniła, że linia lotnicza wykorzystuje podobne sytuacje jako sposób na zarabianie dodatkowych pieniędzy. Zażądała także zwrotu poniesionych kosztów.
Czy decyzja hiszpańskiego rządu okaże się przełomowa, a inne kraje zaczną ostrzej sprzeciwiać się polityce tanich linii lotniczych?