W tegorocznym sezonie letnim irlandzkie linie lotnicze Ryanair ograniczą połączenia z siedmioma hiszpańskimi lotniskami. Przewoźnik uzasadnia swoją decyzję “nadmiernymi opłatami” pobieranymi przez operatora.
Jak poinformowało hiszpańskie ministerstwo turystyki, w ubiegłym roku Hiszpanię odwiedziła rekordowa liczba 94 mln zagranicznych turystów. Resort spodziewa się kolejnych wzrostów w najbliższych miesiącach.
Pomimo tego Ryanair likwiduje połączenia z miastami Jerez i Valladolid. Zmniejszy także liczbę lotów do i z Vigo, Santiago de Compostela, Saragossy, Santander i Asturii. Łącznie cięcia będą obejmować 18 proc. operacji na hiszpańskich lotniskach regionalnych.
Irlandzki przewoźnik planuje jednak zwiększyć liczbę lotów z głównych hiszpańskich miast - Madrytu, Barcelony, Malagi i Alicante. Część ruchu zostanie przekierowana do Włoch, Szwecji, Węgier, Chorwacji i Maroka. Jak poinformował dyrektor generalny Ryanair, Eddie Wilson, są to bardziej konkurencyjne destynacje.
Kataloński dziennik „La Vanguardia” wyliczył, że mimo cięć regionalnych ruch lotniczy w Hiszpanii wzrośnie o 2-3 proc., czyli o ok. dwa miliony pasażerów.
Wg. Ryanaira Aena, największy operator lotnisk w Hiszpanii, korzysta ze „zmonopolizowania” rynku. Cięcia mają być odpowiedzią na pobierane przez niego "nadmiernie wysokie opłaty".
Aena odrzuciła zarzuty irlandzkiego przewoźnika. W wydanym oświadczeniu operator podkreślił, że średnia opłata 10,35 euro za pasażera jest "jedną z najniższych w Europie".
Przypominamy, że pod koniec zeszłego roku hiszpański rząd nałożył kary o wysokości 179 mln euro na pięć tanich przewoźników lotniczych. Powodem było stosowanie przez nich nieuczciwych praktyk takich jak pobieranie dodatkowych opłat za bagaż podręczny. Najwyższą karę, 107 mln euro, otrzymał Ryanair.